Dwa auta na parkingu. Biały Man, firma z Pruszkowa. Naczepa na holenderskich blachach, w aucie Filipińczyk w systemie rok w pracy 20 dni w domu za 900 € netto (jak mi powiedział u nich emerytura to koło 30 dolarów miesięcznie). Najczęściej można ich spotkać na niemieckiej A7 robiących kółka NL-DE-DK.
Drugie auto, firma austriacka, naczepa na holenderskich blachach, auto na czeskich a za kierownicą Ukrainiec w systemie 6 / 3… tak teraz jeździ Europa…

Niemcy powoli otwierają się na Ukraińców… jakieś plusy? Niemieckie serwisy już mogą zacierać ręce przed poważnymi naprawami… tapicerzy i firmy sprzątające też nie będą miały bezrobocia 




Najlepiej przekonały się o tym duńskie firmy które zastępując kierowców z Polski ukraińcami, w chwili obecnej wydzwaniają do byłych pracowników z propozycjami powrotu do pracy. Zresztą to samo dzieje się w Polskich firmach, chociażby tych najwiekszych z pomorza. Natomiast jeśli chodzi o kierowców ze wschodu, to dobry szofer z UA, jest to bardzo mały procent. Większość to przypadkowi ludzie z kupionymi uprawnieniami stwarzający ogromne zagrożenie na drodze, oraz brak jakiejkolwiek komunikacji w obcym języku. Branża ciagle nas zaskakuje sytuacją na rynku, idiotycznymi decyzjami ze strony EU, oraz patologicznymi zapędami spedycji oraz przewoźników zarówno z europy wchodniej jak i zachodniej.  Robi się coraz większy cyrk. A teraz czas na system pracy 2 / 1 …  😉