Coraz bardziej widoczny i odczuwalny problem przez kierowców… w europie. Prowadzi to do różnego rodzaju problemów, wykroczenia związane z tachografem i czasem pracy kierowcy, ów za parkowanie w niedozwolonych miejscach, jak również wielu uszkodzeniom aut gdzie często kierowcy mijają się „na styk” na zatłoczonych parkingach.

Poprzedniej nocy sam byłem świadkiem jednej z takich sytuacji, gdyż późno zjechałem na parking. Pomogłem zaparkować kolejnemu koledze aby się zmieścił za mną, i rozmawialiśmy chwilę na parkingu. Było to około godz. 22.  Wtedy na parking wjechał jak się później okazało dwudziestokilkuletni kierowca ze Słowenii, najwidoczniej udzielił mu się stres związany z brakiem możliwości zaparkowania auta. Po gwałtownym wykonaniu zakrętu dodał mocno gazu i pomimo dosyć dużej ilości miejsca rozbujana naczepa zawadziła o Iveco Stralis jednego z polskich przewoźników wyrywajac złożone lusterko i lewą część auta. Co zrobił kierowca? Nie widząc nas stojących pomiedzy autami postanowił uciec z miejsca zdarzenia. Niewiele myśląc wskoczyłem do kabiny po smartfona i ruszyłem w pościg przez parking. Przecinając kilka rajek po około 300 metrach dogoniłem auto które już wyjeżdżało na pas rozbiegowy autostrady. Kierowca widzac że robię zdjęcie zaczął trąbić, ale chyba zdał sobie sprawe że już jest bez szans. W tym czasie dobiegł do nas kierowca uszkodzonego auta wyrwany ze snu. Słoweniec został zmuszony do zawrócenia. Policjanci nałożyli mandat 55 euro, byli również nieco zdziwieni że pomimo szerokiej przestrzeni gdzie spokojnie przejeżdżały inne zawadził o Iveco.