Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie polscy przewoźnicy będą mieli (a właściwie już mają) spory problem ze znalezieniem pracowników na stanowisko kierowcy zawodowego. Utrzymujący się od pewnego czasu odpływ kierowców do zagranicznych przewoźników zapewne bedzie postepował, bo jak widać w kraju nic szybko się nie zmieni (zarobki, podejście do pracownika, formy zatrudnienia) . Wystarczy spojrzeć na ogłoszenia z najpopularniejszych portali. Stosunek dam pracę / szukam doskonale uwidacznia jaka jest sytuacja na rynku. Internet również nie pozostaje bez znaczenia, zapewniając kierowcom łatwy i szybki kontakt poprzez rozmaite fora, oraz wymianę informacji co pomaga w znaczącym stopniu w pominięciu (wyeliminowaniu) tzw. „dziadtransa” podczas poszukiwania pracy. Popyt notują agencje pośrednictwa pracy. Poza granicami naszego kraju również widać już znaczące zmiany, billboardy przy trasach a ostatnio również często ulotki pracodawców wkładane kierowcom za wycieraczki. Przez ostatnie kilka lat po boom’ie gdy Polska weszła do Unii zarobki stopniowo spadały, również za granicą. Obecnie rynek transportowy ma się bardzo dobrze i wygląda że sytuacja wkrótce zacznie się zmieniać, na co mają wpływ również inne czynniki.

Kolejnym powodem jest bardzo drogie wejście w zawód- prawo jazdy, kursy, szkolenia i badania oraz stopniowy odpływ „starej gwardii” na emerytury zarówno u nas w kraju jak i za granicą np. Niemcy, Belgia, Holandia. Polska po przystąpieniu do Unii Europejskiej przyjęła Derektywy, które zobowiązują kierowców ciężarówek do odbycia kwalifikacji wstępnej i kwalifikacji wstępnej przyśpieszonej. Oznacza to, że oprócz posiadania prawa jazdy kategorii C należy odbyć dodatkowy kurs trwający 280 godzin lub 140 w przypadku kwalifikacji przyśpieszonej. Kurs ten kończy się egzaminem. Koszty zdobycia uprawnień to około 10.000 zł… suma dla osoby młodej jest praktycznie nieosiągalna.



Nie ma co ukrywać,  jest to również zawód ciężki. Praca kierowcy wymaga wielu wyrzeczeń takich jak rozstanie z bliskimi, spanie na parkingach – w kabinach samochodów, pilnowanie składu i ładunku… jak wiadomo większość z nas widzi co się dzieje obecnie w europie (imigranci, złodziejstwo, napady na kierowców),  praca w stresie, pod presją czasu. Wynagrodzenie również nie powala.  Kierowcom przypisuje się wiele niepochlebnych cech. Do tego zawodu przypiętych jest wiele łatek i stereotypów. Zatrudnianie kierowców ze Wschodu (niejednokrotnie pierwszy raz siadających za kierownicą samochodu ciężarowego, nie dbających i niszczących auta i do tego często z podrobionym prawem jazdy) na pewno nie rozwiąże problemu.

Spotykana w trasie znaczna większość kierowców to ludzie majacy racjonalne podejście do swojej pracy, lubiacy transport, którzy nie wybrali tej pracy przypadkowo, lecz znacznie ważniejsze jest dla nich bezpieczeństwo i udane życie prywatne. Emocjonalne podejście do pracy nie gra tutaj dużej roli i w pewnych sytuacjach kierowcy decydują się na całkowitą zmianę zawodu. I tak się dzieje… Wielu kierowców migruje do zagranicznych firm lub po prostu zrezygnowało z transportu i podjęło pracę w kraju jak i w zagranicznych firmach na innych stanowiskach. Idą zmiany, oby na lepsze…     🙂   Szerokości…


Wpis pt. „Kierowca zawodowy – idą zmiany” został opublikowany również na łamach portalu etransport.pl gdzie cieszył się dużym zainteresowaniem: http://etransport.pl/wiadomosc42684.html

 

Podziel się z innymi kierowcami:

Kabina, kawa i coś, co oderwie myśli od tachografu – jeśli tu zaglądasz, to wiesz, o co chodzi.

Masz ochotę dorzucić się na kawę za ten wpis albo po prostu doceniasz to, co robię? Będzie mi miło – w trasie każda kawa smakuje lepiej 😉☕

Szerokości, przyczepności i spokojnych kilometrów! 🚛💨

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kierowca zawodowy w transporcie międzynarodowym. Cysterny, kontenery liquid, kontenery morskie 20ft, 40ft, spożywcze oraz chemiczne ADR. Doświadczenie zawodowe w transporcie międzynarodowym obejmującym kierunki: PL, CZ, SK, SLO, LT, LV, EST, D, A, H, HR, RO, BG, I, E, F, MC, NL, B, L, UK, IRL, DK, S, N, FIN, RUS, UA.

12 komentarzy

  1. Marta 18 października 2018 w 20:57- Odpowiedz

    Kolego Gratuluję wpisu. Prosty nie jest zbyt długi, opisujący naszą sytuację. Szukałam tego typu tematu właśnie w Google i widzę że jesteś w sumie pionierem w tym temacie ponieważ jako pierwszy opisałeś ten problem a artykuł nawet Etransport udostępnił. Gratuluję stronki 😉

  2. pks 19 listopada 2017 w 22:40- Odpowiedz

    Jeden z pierwszych wpisów na jaki trafiłem po publikacji na etransporcie. Opisujacy naszą szoferską sytuację. Ogólnie to aż dziw że taki duży portal opublikował prawdę 🙂 Pogratulować koledze wpisu co widać nawet w komentach na powyższym portalu. Jedyny skuteczny sposób to podniesienie zarobków aby zachęcić do powrotu wykwalifikowanych i dobrych szoferów z zachodu. Ludzie zamiast wracać wciąż wyjedżają a pracodawcy zaczynają pojmować że „wschód” nie zapełni tej luki. Traktują Polskę jedynie jako kraj tranzytowy na zachód.

  3. Adam 17 czerwca 2017 w 09:03- Odpowiedz

    Niestety niewiele jest firm w Polsce i uczciwym podejściem do kierowcy dlatego mają to co mają mi akurat trafiło się pracować w systemie 2 na 2 i nie narzekam a pracuje u Polaka ale takich firm można policzyć na palcach.

  4. Mirek 7 maja 2017 w 12:26- Odpowiedz

    Do pracodawców: Teraz pytacie o kierowców? Trzeba było płacić normalne podstawy lata temu. A nie najniższa krajowa a reszta pod stołem. Ci dobrzy kierowcy, których teraz szukacie pracują w Niemczech za dobre pieniądze, dobry social, i dobrą opiekę zdrowotną! I mają w nosie polskie dziadtransy! Kluczem do sukcesu jest uczciwość i godne wynagrodzenie.

  5. Łysy 26 grudnia 2016 w 14:04- Odpowiedz

    Trafiłem na twoją stronę z etransport pl, trzeba przyznać że napisałeś wszystko jak należy… normalnie jak wróż Maciej. Oby żyło nam się lepiej tak jak piszesz i tak jak mówisz kolego.

  6. Kr 17 grudnia 2016 w 10:21- Odpowiedz

    Lulek… do twojego komentarza dodałbym jedno słowo. Amen. Pozdr 🙂

  7. Tomek 28 listopada 2016 w 23:26- Odpowiedz

    Jako kierowca zawodowy mogę dodać że największa patologia jest ze strony spedycji głównie spedytorów którzy są często bardzo aroganccy chamscy a zaczynają się zachowywać dopiero normalnie w sytuacji kiedy trafiają na kierowcę prawdziwego chama który nie daję sobie dmuchać w kaszę i daje im do wiwatu zachowując się tak jak oni…
    Zapominają o tym że na stanowiskach kierowcy często pracują ludzi lepiej wykształceni niż oni sami oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka, bo wiadomo że w każdej branży zawsze się trafi czarna owca zarówno w roli spedytora jak i kierowcy, ale najwyższy czas to zmienić. Według mnie rozsądną rzeczą powinno być nagrywane rozmowy spedytorów z kierowcami wtedy by wyszło szydło z worka szczególnie w częstych sytuacjach kiedy spedytorzy swoje błędy przerzucają na kierowców.

  8. Irena 28 listopada 2016 w 23:14- Odpowiedz

    Drogi Rafale bardzo trafnie to opisałeś jedyne jeszcze co bym dodała jako osoba pracująca w tej branży na stanowisku spedytora, to co zauważam czytając inne portale że ci ludzie nie widzą tego, że młodzież w ogóle nie garnie się do pracy w roli kierowcy ze względu na sposób podejścia do pracownika jako zła koniecznego, nieadekwatne zarobki….
    Zastanawiają się oni jak sprowadzić ze wschodu kierowców, jak zmienić negatywny trend poprzez promocje zawodu kierowcy, rozwoju szkolnictwa zawodowego wprowadzenie regulacji ułatwiających pracę dla cudzoziemców.
    Nikt jednak nie bierze pod uwagę że ludzie nie chcą pracować w tej patologicznej branży głównie ze względu na nieadekwatne wynagrodzenie do wykonywanej pracy a bardzo często szczególnie kierowcy i to bez znaczenia czy w Polsce czy w zagranicznej firmie.
    Brzydko mówiąc, są traktowani jak śmieci wykonując najcięższą pracę… nad tym się nikt nie zastanawia aby poprawić tą sytuację, żeby ci ludzie chcieli pracować w dłuższej perspektywie czasu w tej branży.
    Chciałam dodać że to jest dokładnie tak jak w sytuacji kiedy pracodawca mając głowę na karku rozwija firmę a zapomina o takich podstawowych rzeczach jak godziwa płaca i traktowanie godnie kierowcy który by siedział latami na stanowisku i był dobrym pracownikiem w firmie.
    Dziwi mnie to że firmy stawiają na to aby była rotacja kierowców, narażając przy tym firmę na straty, ponieważ młodzi kierowcy często stwarzają problemy niszczą niecelowo sprzęt i dużo innych problemów tego typu można by wyliczać. Powoduje to również innego typu problemy dla firmy które się nawarstwiają. Ciekawe czyja to polityka? Właścicieli firm czy zarządzających w firmie gdzie często ich patologicze błędy nie docierasją do dyrekcji i zostają na poziomie technicznym.

  9. Olga 6 listopada 2016 w 15:54- Odpowiedz

    Trafiłam na Twój spis z etransportu. Bardzo mądrze kolego pisane.

  10. Darek 6 października 2016 w 05:14- Odpowiedz

    W ubiegłym roku kilka tysięcy niemieckich kierowców przeszło na emeryturę, w tym podobno ma być to już około 30 000tys. Na razie zarówno w kraju jak i za granicą jeszcze wszystko się wstrzymuje ale nie ma bata… po Nowym Roku musi się coś zmienić nawet na niemieckim rynku bo nawet rumuńscy kierowcy nie są w stanie zaspokoić rynku, czekam do Nowego Roku a potem zmieniam pracę na jakikolwiek etat kierowcy… byle by nie w Polsce.

  11. LLU 3 sierpnia 2016 w 20:42- Odpowiedz

    Wystarczy spojrzeć na popularne portale dla kierowców, ilu szuka obecnie pracy a ilu pracodawców chcę ich zatrudnić… ostatnio sytuacja zmienia się diametralnie z powodu braków szoferów. Zapewne powoli będzie się również kończyła bajka z zatrudnianiem na własnej działalności bo coraz więcej krajów wprowadza płace minimalną a kierowcy nie mają zamiaru robić z siebie księgowych i wypełniać dziesiątki dokumentów na polecenia firmy, widoczne jest zjawisko coraz większej ilości kierowców wyjeżdżających za granicę. A to dlatego że do któregokolwiek kraju nie pojedziemy możemy podjąć pracę w systemie chociażby 3 na 1 pracując na podstawie i dietach i zarobimy tyle co zapier******* jak murzyny w Polsce przez pięć tygodni. Zaraz Pewnie odezwie się niejeden pracodawca twierdząc że kierowcom się w dupach poprzewracało a ja mam tylko jedno pytanie… wyślę was na kilka tygodni w trasę rozdzielając z rodziną. Oprócz tego że trzeba jeździć po 15 godzin dziennie za kierownicą pilnować Tacho No i oczywiście ładunku bo teraz już wszędzie jest niebezpiecznie no i przy okazji żeby nie odrobili nas w kabinie oraz z paliwa. Wychodząc z domu dzieci wam się wieszają na nogach Tato nie jedź.. Na ile wyceniacie wtedy swoją pracę???? I nie piszcie że można było wybrać inny zawód bo w tym zawodzie pracują ludzie którzy to lubią, kto nie lubi tej pracy w bardzo szybkim tempie zrezygnuje… a my po prostu chcemy godziwą płacę za wykonywane obowiązki. No ale niestety Polski dziad tego nie zrozumie Całe szczęście że zrozumieli to Zachodni przewoźnicy i związki zawodowe które teraz za te niszczenie transportu zaniżanie frachtów odbiją sobie zapewne z nawiązką. Polski transport to 1/4 europejskich przewoźników! Politykiery i zachłanne chieny mają najwiecej w tym udziałów. Robi się wszystko aby kierowcy byli dla siebie wrogami, żadnych zwiazków bo to co jest to fikcja, jedności itp….nawet wśród pracodawców. Jedynie zachodnie firmy jak to pier***** bedą miały pożytek z polskiego kierowcy który dobrze pracuje. (nie mylić z sioferami-złodziejami) bo tych już coraz mniej na szczęście…

  12. Kamil 3 sierpnia 2016 w 14:19- Odpowiedz

    Ostatnio mój kolega dał ogłoszenie… wszystko legal żadnej działalności żadnej kilometrówki uczciwa praca, kierowca z dużym doświadczeniem, oczywiście w ciągu weekendu było około 60 telefonów. No ale najlepszy ubaw był jak zadzwoniło kilku dziad-transów z pretensjami że kierowcom się w dupach poprzewracało. Przy okazji pojechał paru idiotom po ambicji z czego miał nieukrywaną przyjemność zadając pajacom na koniec pytanie po co w ogóle do niego dzwonią się żalić.. niech sami siadają za fajerą jeżdżą 🙂

Zostaw komentarz