Szwedzkie media od kilku miesięcy huczą o sprawie, która zszokowała nie tylko kierowców, ale też lekarzy i prawników. Wydawać by się mogło, że prawo jazdy można stracić tylko za prowadzenie po alkoholu. Tymczasem w Szwecji istnieje realne ryzyko utraty uprawnień… nawet jeśli piłeś tylko na urlopie. Nie musisz prowadzić po alkoholu, nie musisz być zatrzymany przez policję. Wystarczy, że trafisz na test krwi — a konkretnie tzw. PEth — i wynik wyjdzie za wysoki.
O co chodzi z tym testem PEth?
PEth to nowoczesny marker stosowany w badaniach krwi. W przeciwieństwie do zwykłego alkomatu, nie pokazuje promili „tu i teraz”, ale wykazuje, ile alkoholu spożywałeś w ciągu ostatnich kilku–kilkunastu dni. Brzmi niewinnie? Problem w tym, że jeśli poziom przekroczy granicę uznaną przez szwedzki urząd komunikacji (Transportstyrelsen), możesz zostać uznany za osobę z ryzykownym wzorcem picia — czyli mówiąc wprost: potraktowany jak alkoholik.
W praktyce wystarczy, że podczas tygodniowego urlopu wypijesz kilka piw, butelkę wina, czy coś mocniejszego — i jeśli test zostanie wykonany kilka dni później, wynik może być interpretowany jako „szkodliwe spożycie alkoholu”.
Nie musisz prowadzić po alkoholu
To, co wzbudza największe emocje, to fakt, że prawo jazdy może być cofnięte, mimo że nigdy nie prowadziłeś pod wpływem. Wystarczy, że wynik PEth będzie podwyższony, a urząd uzna, że „spożycie alkoholu jest zbyt wysokie, by osoba mogła bezpiecznie prowadzić pojazd”.
Tak właśnie stało się w przypadku jednej ze szwedzkich ratowniczek medycznych, która — mimo pozytywnych opinii lekarskich i braku uzależnienia — straciła zarówno prawo jazdy, jak i pracę w pogotowiu. W jej przypadku wystarczyły dwa testy z podwyższonym wynikiem — jeden po domówce, drugi po wyjeździe w Alpy.
Duży szum, coraz większy opór
Decyzje Transportstyrelsen spotkały się z ogromną falą krytyki. Szwedzkie media, lekarze i organizacje społeczne zarzucają urzędowi, że nadużywa testów PEth i podejmuje decyzje bez dokładnego badania przypadku. Pojawiły się zarzuty o naruszanie prywatności i przesadną ingerencję w życie obywateli.
Po licznych skargach urząd zapowiedział, że zmieni zasady: PEth ma przestać być jedyną podstawą do cofania prawa jazdy. Ale na ten moment — póki nowe zasady nie weszły w życie — kierowcy muszą zachować ostrożność.
Co to oznacza dla kierowców zawodowych?
To szczególnie ważna informacja dla tych, którzy pracują w Szwecji lub planują podjąć tam zatrudnienie. Kierowcy zawodowi są często kierowani na badania lekarskie — a jeśli w ich trakcie zlecone zostaną testy PEth i wynik wyjdzie zbyt wysoki, może dojść do zawieszenia lub cofnięcia prawa jazdy.
W praktyce może to oznaczać utratę pracy — nawet jeśli nigdy nie prowadzili po alkoholu. W kraju, gdzie zrezygnowano już prawie całkiem z gotówki, coraz łatwiej też stracić dokumenty – nawet nie wychodząc z domu.
Wypiłeś wino na urlopie? Uważaj, jeśli jesteś kierowcą i pracujesz w Szwecji. System może cię zaskoczyć. Choć sytuacja budzi kontrowersje i najpewniej wkrótce ulegnie zmianie, na dziś ryzyko wciąż istnieje.
Źródła: SwedenHerald.com – artykuł o cofnięciu 40 praw jazdy przez PEth / Expressen.se – wywiad z Linn Gustafsson / Transportstyrelsen – oficjalne stanowisko w sprawie testów PEth
Kabina, kawa i coś, co oderwie myśli od tachografu – jeśli tu zaglądasz, to wiesz, o co chodzi.
Masz ochotę dorzucić się na kawę za ten wpis albo po prostu doceniasz to, co robię? Będzie mi miło – w trasie każda kawa smakuje lepiej 😉☕
Jeśli nie chcesz przegapić kolejne wpisy — zasubskrybuj bloga. Formularz znajdziesz na dole strony.
Szerokości, przyczepności i spokojnych kilometrów! 🚛💨
Kurde myślałem że to fake news, sprawdziłem w necie no i rzeczywiście nawet na fejsie Seba polski kierowca w Szwecji o tym wspominał kilka miesięcy temu. Lewacka logika level hard.