Via Baltica w całości otwarta! Historyczny dzień dla kierowców – od Warszawy do granicy z Litwą już dwie jezdnie

To, na co czekali kierowcy od lat, właśnie stało się faktem. Od 2 października 2025 roku cała Via Baltica, czyli strategiczny korytarz transportowy S61 i S8, jest już drogą dwujezdniową na całej długości. Ostatni brakujący element – druga jezdnia obwodnicy Łomży – został oddany do użytku. Tym samym od Warszawy aż do przejścia granicznego w Budzisku można podróżować komfortowo i bezpiecznie dwoma pasami w każdym kierunku.

Via Baltica – kręgosłup północno-wschodniej Europy

Via Baltica to fragment międzynarodowej trasy E67, która łączy Polskę z krajami bałtyckimi i Finlandią. Droga biegnie od Helsinek przez Tallin, Rygę i Kowno, aż do Warszawy, dalej prowadząc w kierunku zachodniej Europy. Na terenie Polski trasa ma 310 km długości i od teraz w całości spełnia standard drogi ekspresowej dwujezdniowej.

To nie tylko wygoda dla kierowców ciężarówek i osobówek – Via Baltica to także część europejskiej sieci transportowej TEN-T i kluczowy element dwóch korytarzy: Morze Północne – Morze Bałtyckie oraz Morze Bałtyckie – Morze Czarne – Morze Egejskie.

Obwodnica Łomży – serce inwestycji

Najważniejszym i najbardziej wyczekiwanym odcinkiem była obwodnica Łomży. Liczy ona 12,9 km długości i wyprowadza cały ruch tranzytowy z miasta, co oznacza ogromną poprawę bezpieczeństwa mieszkańców.

Obwodnica posiada dwie jezdnie o nawierzchni bitumicznej, przystosowane do przenoszenia ciężkiego ruchu (11,5 t/oś). Zbudowano trzy nowoczesne węzły: Łomża Zachód, Nowogród i Łomża Północ.

Najdłuższy most Podlasia

Prawdziwą perłą inwestycji jest most nad doliną Narwi o długości 1205 metrów – najdłuższy w województwie podlaskim. Jego budowa wymagała zużycia 40 tys. m³ betonu i 6 tys. ton stali zbrojeniowej, a cała konstrukcja opiera się na 1917 palach. Most nie tylko prowadzi ekspresówkę, ale także umożliwia migrację zwierząt i zapewnia przejazd drogami lokalnymi oraz gospodarskimi.

Most nad Narwią – najdłuższy most w województwie podlaskim, wybudowany w ramach Via Baltica.

Koszty i finansowanie

Budowa obwodnicy Łomży to inwestycja o wartości 713,4 mln zł, realizowana w systemie „Projektuj i buduj”. Spory udział w finansowaniu miały środki unijne – zarówno z programu Infrastruktura i Środowisko 2014–2020 (440,4 mln zł), jak i z programu FEnIKS 2021–2027 (245,9 mln zł).

Łącznie budowa wszystkich polskich odcinków Via Baltica pochłonęła ponad 11 mld zł, z czego blisko 6 mld zł pochodziło z funduszy unijnych.

Droga z przeszkodami

Historia obwodnicy Łomży to również dowód na to, że nie każda inwestycja przebiega gładko. Pierwszy wykonawca – włoska firma TOTO – mimo podpisanej umowy i uzyskania decyzji ZRID nie rozpoczął robót. GDDKiA musiała zerwać kontrakt. Kolejne podejście z konsorcjum NDI również zakończyło się fiaskiem. Dopiero w maju 2022 roku podpisano skuteczną umowę z firmą Intercor, która w ekspresowym tempie przejęła budowę i doprowadziła ją do końca.

Historia oddawania kolejnych odcinków S61

Budowa S61 była realizowana etapami przez ponad dekadę. Najważniejsze momenty to m.in.:

• 2013 – obwodnica Stawisk (jedna jezdnia),

• 2014 – obwodnica Augustowa,

• 2015 – obwodnica Szczuczyna (jedna jezdnia),

• 2019 – obwodnica Suwałk,

• 2021–2023 – kolejne odcinki od Kolna po Budzisko i Ełk,

• 2024 – pierwsza jezdnia obwodnicy Łomży,

• 2025 – zakończenie całości inwestycji i uruchomienie drugiej jezdni obwodnicy.

Co dalej?

Choć cała Via Baltica jest już gotowa, wciąż trwają prace przy drodze krajowej DK64 w rejonie Łomży. Do końca roku kierowcy skorzystają z 3-kilometrowego odcinka od Łomży Północ do Marianowa, a w 2026 roku otwarty zostanie fragment do Elżbiecina.

Via Baltica w pełnym kształcie to historyczne wydarzenie dla polskiego transportu. To nie tylko wygoda dla kierowców ciężarówek kursujących na trasie północ-południe Europy, ale także impuls gospodarczy dla całego regionu.

👉 A co Wy o tym sądzicie? Czy Via Baltica rzeczywiście zmieni Waszą codzienną pracę w trasie? Dajcie znać w komentarzach!

Źródło: gov.pl / Zdjęcie: Krzysztof Nalewajko / GDDKiA