Od końcówki 2024 roku Inspekcja Transportu Drogowego zaczęła znacznie częściej przyglądać się uprawnieniom kierowców pochodzących z tzw. państw trzecich, czyli spoza Unii Europejskiej. Co ciekawe – nie zmieniły się przepisy, lecz sposób ich egzekwowania. Praktyka kontrolna uległa zaostrzeniu.
Obecnie podczas kontroli drogowej kierowca, który przebywa w Polsce dłużej niż 185 dni i nadal posługuje się prawem jazdy wydanym poza UE, może zostać uznany za osobę naruszającą przepisy. Brzmi niegroźnie? A jednak to poważna sprawa, szczególnie dla polskich firm transportowych, które coraz częściej zatrudniają obcokrajowców zza wschodniej granicy i spoza Europy.
Według danych GITD, do końca 2024 roku wydano już niemal 116 tysięcy świadectw kierowcom z krajów trzecich. To pokazuje skalę zjawiska i zapowiada możliwe komplikacje.
Jakie skutki niesie to dla firm transportowych i samych kierowców? O tym w dalszej części artykułu.
Wymiana prawa jazdy to obowiązek – nie opcja
Jak podaje Główny Inspektorat Transportu Drogowego, w 2024 roku wydano dokładnie 115 975 świadectw kwalifikacji zawodowej dla kierowców z państw trzecich. Największy odsetek wciąż stanowią obywatele Ukrainy – na koniec roku mieli oni na swoim koncie aż 76 310 aktywnych świadectw. Warto jednak zauważyć, że liczba ta powoli spada od momentu wybuchu wojny. Na drugim miejscu znaleźli się kierowcy z Białorusi, dla których aktywnych było 56 038 dokumentów.
W przypadku tych kierowców nie mówimy już o możliwości, lecz o obowiązku – każdy obywatel państwa trzeciego, który przebywa w Polsce co najmniej 185 dni w ciągu roku kalendarzowego, ma prawny obowiązek wymiany swojego zagranicznego prawa jazdy na polski odpowiednik. Wynika to wprost z art. 11 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku o kierujących pojazdami.
To kluczowa informacja, bo brak wymiany dokumentu – mimo ważnego zagranicznego prawa jazdy – może zostać uznany za naruszenie, z wszystkimi tego konsekwencjami.
– Przepisy dotyczące wymiany prawa jazdy nie są nowe w polskim systemie prawnym. Jednak do niedawna niezwykle rzadko karano za brak dopełnienia tego obowiązku, na co wpływ miała interpretacja art. 14 ust. 1 wspomnianej ustawy, który brzmi: „osoba posiadająca ważne krajowe prawo jazdy wydane za granicą może, na swój wniosek, otrzymać prawo jazdy odpowiedniej kategorii […] po zwrocie zagranicznego dokumentu organowi wydającemu prawo jazdy”. W tej sytuacji wielu kierowców uznawało, że może wymienić prawo jazdy na polskie, lecz nie ma takiej konieczności. Jednak według obecnej praktyki kontrolnej ITD okazuje się, że kierowcy z państw trzecich są zobowiązani do wykonania tej czynności – wyjaśnia Jakub Ordon, ekspert Inelo z Grupy Eurowag.
Jak długo cudzoziemcy przebywają w Polsce? ITD ma ograniczone narzędzia
Określenie rzeczywistego czasu pobytu kierowców z państw trzecich na terytorium Polski to dla Inspekcji Transportu Drogowego niemałe wyzwanie. W przeciwieństwie do Straży Granicznej, inspektorzy ITD nie mają dostępu do takich systemów jak SIS II ani ZSIN, które umożliwiają dokładne sprawdzenie dat przekroczenia granicy przez cudzoziemców.
Jeszcze przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie wielu kierowców regularnie wracało do swoich krajów rodzinnych. Dziś takie wyjazdy – zwłaszcza na Ukrainę – są znacznie utrudnione, co sprawia, że ich pobyt w Polsce często znacznie się wydłuża.
W związku z tym inspektorzy ITD przyjęli nową praktykę: za początek pobytu kierowcy w Polsce uznaje się datę wydania jego Karty Pobytu. Jeśli od tego momentu minęło już ponad 185 dni, a kierowca wciąż posługuje się zagranicznym prawem jazdy, może liczyć się z kontrolą – szczególnie że od końca 2024 roku zauważalnie wzrosła liczba takich działań. Inspekcja coraz mocniej akcentuje obowiązek wymiany dokumentów na polskie.
Co grozi za brak wymiany prawa jazdy? Konsekwencje dla kierowców i firm
Niedopełnienie obowiązku wymiany prawa jazdy przez kierowców spoza UE nie jest drobnostką – może prowadzić do poważnych konsekwencji, które dotykają nie tylko samych truckerów, ale także ich pracodawców. Jakie dokładnie skutki niesie za sobą takie zaniedbanie? Sprawdźmy.
– Jeśli w czasie kontroli inspektorzy stwierdzą, że kierowca z kraju trzeciego nie wymienił dokumentu, a przebywa ponad 6 miesięcy w Polsce, to może otrzymać zakaz prowadzenia ciężarówki, uwzględniając przy tym konieczność zabezpieczenia pojazdu na koszt przewoźnika. Co ważniejsze, takie wykroczenie wiąże się z mandatem w wysokości 500 zł dla osoby zarządzającej transportem, a zdarzenia te są klasyfikowane wobec nich jako najpoważniejsze naruszenia (NN) – komentuje Jakub Ordon.
Zakaz dalszej jazdy, mandaty i… kontrola firmy
Jeśli kierowca z kraju trzeciego nie wymienił prawa jazdy na polskie w wymaganym terminie, może podczas kontroli drogowej usłyszeć zakaz dalszej jazdy. Co to oznacza w praktyce? Przewoźnik musi natychmiast zorganizować zastępstwo – wysłać na miejsce kontrolne innego kierowcę z ważnymi, polskimi uprawnieniami. To nie tylko spore utrudnienie logistyczne, ale i źródło potencjalnych opóźnień w realizacji zleceń transportowych. A każdy postój ciężarówki to konkretne straty finansowe.
Na tym jednak problemy się nie kończą. Firmy transportowe muszą się liczyć również z możliwością wszczęcia postępowania wyjaśniającego. Inspekcja Transportu Drogowego może dokładnie przyjrzeć się dokumentacji przewoźnika, weryfikując m.in.:
-
ważność badań lekarskich i psychologicznych kierowcy,
-
aktualność kursu kwalifikacyjnego (kod 95),
-
legalność zatrudnienia,
-
posiadane uprawnienia.
Jak podkreślają eksperci, tego typu kontrole mogą być dla firmy bardzo dotkliwe – zarówno pod względem formalnym, jak i finansowym.
Dlaczego niektórzy kierowcy obawiają się wymiany prawa jazdy?
Choć wymiana zagranicznego prawa jazdy na polskie jest obowiązkowa po 185 dniach pobytu w Polsce, wielu kierowców z państw trzecich wciąż się waha. Skąd ta niechęć?
Część z nich obawia się, że po wymianie dokumentu konieczne będzie również wyrabianie nowej karty kierowcy. W rzeczywistości jednak takie obawy są nieuzasadnione – aktualne przepisy nie nakładają takiego obowiązku. Co więcej, polski blankiet prawa jazdy w polu 12 zawiera numer dokumentu z kraju pochodzenia, dzięki czemu można łatwo powiązać dane z kartą kierowcy i uniknąć nieporozumień.
Inni kierowcy mogą z kolei martwić się reakcją służb kontrolnych w swoim kraju po powrocie z Polski – choć i te obawy są często przesadzone.
Warto też podkreślić, że sama procedura wymiany prawa jazdy jest stosunkowo prosta i sprowadza się do złożenia odpowiedniego wniosku wraz z kompletem dokumentów. Co trzeba przygotować?
-
kartę pobytu, wizę lub inny dokument potwierdzający legalny pobyt w Polsce,
-
kserokopię zagranicznego prawa jazdy oraz oryginał do wglądu,
-
tłumaczenie prawa jazdy wykonane przez tłumacza przysięgłego,
-
orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do prowadzenia pojazdów,
-
orzeczenie psychologiczne potwierdzające zdolność do kierowania,
-
dowód opłaty za wydanie polskiego prawa jazdy.
Źródła:
Eurowag / Gov.pl, GITD, Dane statystyczne dotyczące transportu międzynarodowego w 2024
System Informacyjny Schengen (SIS II) – Służy do wymiany informacji o osobach, którym np. odmówiono wjazdu lub które powinny być obserwowane na terytorium strefy Schengen. Pozwala Straży Granicznej sprawdzać, czy cudzoziemiec nie przekroczył dozwolonego czasu pobytu, czy nie ma na niego nałożonego zakazu wjazdu.
Zintegrowany System Informacyjny Straży Granicznej – Gromadzi dane m.in. o wjazdach, wyjazdach i decyzjach administracyjnych dotyczących cudzoziemców (np. o wydaniu karty pobytu, decyzji o zobowiązaniu do powrotu). Dzięki temu systemowi Straż Graniczna moż precyzyjnie ustalić, kiedy obcokrajowiec przekroczył granicę i jak długo przebywa w Polsce.
Kabina, kawa i coś, co oderwie myśli od tachografu – jeśli tu zaglądasz, to wiesz, o co chodzi.
Masz ochotę dorzucić się na kawę za ten wpis albo po prostu doceniasz to, co robię? Będzie mi miło – w trasie każda kawa smakuje lepiej 😉☕
Jeśli nie chcesz przegapić kolejne wpisy — zasubskrybuj bloga. Formularz znajdziesz na dole strony.
Szerokości, przyczepności i spokojnych kilometrów! 🚛💨
Zostaw komentarz