Papier wciąż króluje, ale cyfryzacja nadchodzi
Cyfrowe listy przewozowe to kluczowy element modernizacji transportu. Ich wdrożenie ma obniżyć koszty, ograniczyć biurokrację i usprawnić odprawy. Dodatkowo eliminacja papierowych dokumentów wpisuje się w strategię ekologicznej transformacji sektora logistycznego.
Komisja Europejska już w 2020 roku przyjęła rozporządzenie eFTI (UE 2020/1056), które miało umożliwić państwom członkowskim budowę systemów elektronicznej wymiany danych. Planowano, że platformy eCMR zaczną działać w październiku 2024 roku, a od sierpnia 2025 inspekcje będą zobowiązane akceptować cyfrowe listy przewozowe. Brak szczegółowych przepisów technicznych i certyfikacyjnych spowodował jednak niemal dwuletnie opóźnienie.
– Elektroniczne listy przewozowe stanowią przede wszystkim ułatwienie procedur oraz znaczące przyspieszenie wymiany dokumentów między podmiotami. Przełoży się to na większą efektywność przedsiębiorstw oraz obniżenie ich kosztów operacyjnych. PITD i GS1 ostrożnie szacują, że cyfryzacja ta pozwoli na zredukowanie o około 60 proc. wydatków związanych z administracją w branży transportowej.[1] W praktyce oznacza to łatwiejsze kontrole, mniejszą liczbę przestojów na trasach, większą eliminację ludzkich błędów oraz lepsze planowanie logistyki. Co więcej, według Komisji Europejskiej, wprowadzenie elektronicznych listów przewozowych może przynieść ponad miliard euro rocznie oszczędności dla sektora transportu i logistyki[2] – podkreśla Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Inelo z Grupy Eurowag.
Aktualne regulacje prawne – gdzie jesteśmy?
W celu uregulowania systemu eCMR Komisja Europejska opublikowała trzy kluczowe akty prawne:
- Rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2024/1942 z 5 lipca 2024 r. – określa procedury dostępu organów do elektronicznych informacji transportowych.
- Rozporządzenie delegowane Komisji (UE) 2024/2024 z 26 lipca 2024 r. – definiuje wspólny zestaw danych eFTI.
- Rozporządzenie delegowane Komisji (UE) 2024/2025 z 15 lipca 2024 r. – dostosowuje przepisy do wymagań krajowych i unijnych, umożliwiając przekazywanie danych w formie elektronicznej.
– Zapisy w/w rozporządzeń weszły w życie od 9 stycznia, oznacza to, że Państwa członkowskie mogą rozpocząć pierwsze prace związane z eFTI. Nadal jednak brakuje przepisów w sprawie zasad certyfikacji platform oraz specyfikacji technicznych systemów. Brak tych dokumentów uniemożliwia zaawansowane prace na poziomie krajowym. Bez jasnych wytycznych państwa członkowskie, nie mogą opracować w pełni odpowiednich zasad działania i systemów, co spowalnia cały proces wprowadzenia elektronicznych listów przewozowych. Z tego względu pełne wdrożenie przesunięto na lipiec 2027 roku – wyjaśnia Mateusz Włoch.
Polska na cyfrowym rozdrożu
Polska wciąż nie posiada pełnych regulacji prawnych pozwalających na realizację transportu wyłącznie z wykorzystaniem elektronicznych dokumentów przewozowych. Obecnie przepisy wymagają, aby podczas kontroli drogowej kierowcy posługiwali się papierowymi listami przewozowymi. Jednak pod koniec 2024 roku Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, który umożliwi stosowanie eCMR bez konieczności posługiwania się podpisem elektronicznym.
– Może to przyspieszyć wprowadzenie elektronicznych listów przewozowych w Polsce, które w znacznym stopniu ułatwią funkcjonowanie firm transportowych. Choć branżę TSL czekają jeszcze prace legislacyjne, to widać wyraźny postęp w tym temacie. Brak wymogu podpisu elektronicznego (względem poprzednich propozycji zmian) może znacząco ułatwić wdrożenie rozwiązania, ale kluczowe będzie tempo legislacji i przygotowanie odpowiednich systemów IT. Warto dodać, że kroki w kierunku elektronizacji dokumentów są także efektem działań, m.in. polskiego forum e-CMR, którego członkiem jest Inelo – komentuje Mateusz Włoch.
Forum e-CMR, stworzone z inicjatywy GS1 Polska, stanowi platformę do wymiany opinii pomiędzy przewoźnikami, spedytorami oraz przedstawicielami administracji państwowej. Dzięki temu możliwe jest opracowanie konkretnych rozwiązań prawnych, które przyspieszą proces cyfryzacji w sektorze transportowym. Warto zaznaczyć, że polski projekt obejmuje nie tylko transport drogowy, ale również inne gałęzie transportu, w tym kolej, lotnictwo i żeglugę śródlądową.
Nowe technologie wspierające eCMR
Wdrożenie eCMR to również szansa na rozwój systemów zarządzania transportem (TMS) oraz telematyki. Narzędzia te już teraz pomagają w usprawnieniu komunikacji między kierowcami a centralą, a w połączeniu z platformami eFTI mogą znacznie przyspieszyć procesy logistyczne. Komisja Europejska przewiduje, że cyfrowe listy przewozowe zostaną wdrożone w pełni we wszystkich krajach Unii Europejskiej do 2027 roku. Rozważa się także wprowadzenie obowiązku korzystania wyłącznie z dokumentów elektronicznych w przyszłości.
– Dzięki integracji systemów klasy TMS z telematyką już teraz możliwe jest automatyczne generowanie niezbędnych dokumentów i natychmiastowe ich przesyłanie do centrali. Dzięki temu kierowca nie musi obwiać się, że w trasie coś się zgubi lub jakaś informacja nie zostanie dostarczona na czas. Z kolei spedycja otrzymuje pakiet niezbędnych danych od ręki, a dzięki temu może szybko rozliczyć się ze zleceniodawcą za transport. Wprowadzenie elektronicznych listów przewozowych będzie kolejnym krokiem w kierunku pełnej cyfryzacji transportu, wspieranym przez systemy do zarządzania transportem – komentuje Tomasz Czyż, główny ekspert ds. rozwiązań technologicznych, Inelo z Grupy Eurowag.
Plan wdrożenia eFTI – najbliższe etapy
Komisja Europejska podzieliła proces wdrażania eFTI na kilka etapów:
- Styczeń 2025: Państwa członkowskie mogą rozpocząć budowę systemów informatycznych zgodnych z eFTI.
- Wrzesień 2025: Komisja Europejska planuje przyjęcie brakujących specyfikacji technicznych i certyfikacyjnych.
- Styczeń 2026: Platformy eFTI mogą rozpocząć testy i przygotowania do działania.
- Lipiec 2027: Pełne wdrożenie eFTI – wszystkie kraje UE będą zobowiązane akceptować eCMR przechowywane na certyfikowanych platformach.
Co dalej? Czy kierowcy muszą przygotować się na zmiany?
Choć cyfryzacja dokumentacji transportowej wciąż napotyka przeszkody, jej wdrożenie wydaje się nieuniknione. Kierowcy i firmy transportowe powinni śledzić postępy we wprowadzaniu eCMR, ponieważ w przyszłości może to oznaczać uproszczenie codziennej pracy. Brak konieczności przewożenia papierowych dokumentów, szybsza odprawa na granicach oraz łatwiejsza kontrola przewozów to tylko niektóre z potencjalnych korzyści.
Czy e-CMR w końcu zacznie działać na pełnych obrotach? Na to pytanie wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale jedno jest pewne – cyfrowa przyszłość transportu zbliża się, choć wolniej, niż planowano.
Zostaw komentarz