Jesień to czas, kiedy szybciej zapada zmrok, deszcz zacina w oczy, a mgła potrafi zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonego kierowcę. Właśnie wtedy szczególnie liczy się jedno – sprawne światła. Dlatego rusza kolejna edycja ogólnopolskiej kampanii „Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo”, organizowanej przez Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji oraz Instytut Transportu Samochodowego (ITS).

To wspólna akcja policjantów, diagnostów i ekspertów od bezpieczeństwa drogowego, której głównym celem jest przypomnienie kierowcom, że dobrze ustawione reflektory mogą uratować życie.


Dlaczego to takie ważne

Według danych ITS i Policji, nawet co trzeci samochód poruszający się po polskich drogach ma źle ustawione lub niesprawne oświetlenie. Skutek? Kierowca nie widzi przeszkody na czas, a inni uczestnicy ruchu są oślepiani.

Jesienią i zimą to szczególnie niebezpieczne. Gorsza widoczność, mokra nawierzchnia i krótszy dzień sprawiają, że światła stają się podstawowym elementem bezpieczeństwa – tak samo ważnym jak opony czy hamulce.

Jak podkreślają organizatorzy, sprawdzenie reflektorów to drobiazg, który może zapobiec tragedii.


Nowoczesne reflektory i automatyczne światła – zaleta, ale i coraz większy problem

Wielu kierowców coraz częściej zwraca uwagę, że nowoczesne światła w samochodach osobowych, choć na papierze brzmią jak postęp, w praktyce potrafią być zmorą dla innych użytkowników dróg. Coraz więcej aut wyposażonych jest w systemy automatycznego przełączania świateł drogowych, tzw. „długich”, oraz reflektory adaptacyjne LED i Matrix, które same „dostosowują się” do warunków jazdy. Problem w tym, że – jak to często bywa z elektroniką – teoria swoje, a praktyka swoje.

System ma samoczynnie wykrywać nadjeżdżający pojazd i w odpowiednim momencie przełączyć światła z długich na mijania. W rzeczywistości jednak reakcja często następuje z opóźnieniem – czasem dopiero po kilku sekundach, gdy kierowca jadący z naprzeciwka już został oślepiony.

Z perspektywy kierowcy ciężarówki sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Różnica wysokości kabiny sprawia, że promień światła z reflektorów auta osobowego pada wprost na oczy kierowcy tira, a nie w asfalt. Barierki autostradowe dodatkowo potęgują ten efekt , a kierowca ciężarówki widzi z oddali rozbłysk albo oślepiającą łunę, która trwa często kilka sekund i skutecznie utrudnia widoczność. Wielu kierowców mniejszych aut i kamperów nie zdaje sobie sprawy z jak dużej odległości potrafią oślepić inne auta.

W takich warunkach wystarczy zakręt lub niewielkie wzniesienie, by kierowca osobówki – nawet nieświadomie – świecił długimi prosto w kabinę ciężarówki, wychylając się zza barierek czy z łuku drogi. Kierowcy „tirów” doskonale znają to uczucie: kiedy już z daleka widać „łunę”, mrugasz światłami, ostrzegasz, a auto z naprzeciwka i tak jedzie dalej na długich, jakby nic się nie działo. Często w takiej sytuacji jedyna skuteczna metoda kierowców ciężarówek jest wtedy gdy dają znać dużymi „szperaczami” na dachu. Taka ciekawostka: Jazda we Włoszech potrafi również być prawdziwą udręką gdy nie mamy „szperaczy” na dachu. Możemy sygnalizować do woli innym kierowcom światłami i póki sami nie dostaną „porządną wiązką” po oczach nawet nie przyjdzie im do głowy zmienić światła…

Często to zwykła nieświadomość, ale niestety zdarzają się przypadki czystej złośliwości. Kierowca samochodu osobowego wyłącza światła po kilku ostrzegawczych mrugnięciach z naprzeciwka, by dosłownie w ostatniej chwili przed minięciem ponownie włączyć długie, oślepiając kierowcę ciężarówki z kilku metrów. Taki błysk w oczy, w ciemności i przy dużej prędkości, potrafi kompletnie odebrać widoczność na kilka sekund – a to już może być różnica między bezpiecznym wymijaniem a tragedią, szczególnie na lokalnych drogach.

Kierowcy osobówek często nie widzą długich świateł ciężarówki, bo te znajdują się po drugiej stronie barierek i świecą niżej, przez co efekt oślepienia nie jest dla nich widoczny. Z kolei kierowca ciężarówki widzi całą wiązkę światła z dużej odległości, często odbijającą się w mokrym asfalcie, przez co efekt oślepienia jest kilkukrotnie silniejszy.

Niektórzy kierowcy osobowych zachowują się wręcz prowokacyjnie – po sygnale od drugiego uczestnika ruchu chwilowo wyłączają światła, by w momencie mijania z powrotem włączyć długie, jakby z premedytacją. Tego typu zachowania nie mają nic wspólnego z przypadkiem – to czysta złośliwość lub brak kultury za kierownicą.

I choć wielu kierowców osobowych tłumaczy to „automatem, który sam się włącza”, to nie zmienia faktu, że kierowca odpowiada za światła w swoim pojeździe. Jeśli elektronika zawodzi, to właśnie kierowca powinien zareagować.


Kiedy i gdzie można sprawdzić światła za darmo

Akcja potrwa od 23 października do 11 grudnia 2025 roku.
W wybrane soboty kierowcy mogą bezpłatnie sprawdzić i wyregulować światła w swoich pojazdach na setkach stacji diagnostycznych w całej Polsce.

Terminy bezpłatnych badań to:

  • 25 października 2025

  • 15 listopada 2025

  • 22 listopada 2025

  • 6 grudnia 2025

Pełna lista stacji uczestniczących w akcji jest dostępna na stronie ITS oraz w aplikacji Yanosik, która wskaże najbliższy punkt diagnostyczny biorący udział w kampanii. Listę stacji znajdziecie również na stronach organizatorów poniżej:


Kto stoi za kampanią

Organizatorami są:

  • Komenda Główna Policji – Biuro Ruchu Drogowego,

  • Instytut Transportu Samochodowego (ITS) – Warszawa.

Partnerzy akcji to m.in.: Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP), Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (KRBRD), Polski Związek Motorowy (PZM) oraz firmy branżowe.

Dzięki tej współpracy kampania jest realizowana w całym kraju – nie tylko w dużych miastach, ale również w mniejszych miejscowościach.


Jak wygląda taka kontrola

Podczas akcji diagnosta sprawdza:

  • stan techniczny reflektorów (czy nie są zabrudzone, pęknięte, zmatowiałe),

  • prawidłowe ustawienie świateł mijania,

  • barwę i natężenie światła,

  • zgodność żarówek z homologacją.

W razie potrzeby od razu można dokonać drobnej regulacji – często bez żadnych kosztów.
To trwa kilka minut, a pozwala mieć pewność, że samochód jest bezpieczny i nie stwarza zagrożenia innym.


Uwaga na nielegalne przeróbki

Organizatorzy przypominają, że montowanie niehomologowanych żarówek LED typu „retrofit” w reflektorach halogenowych jest niezgodne z przepisami. Policja zapowiada, że w czasie kampanii będzie zwracać szczególną uwagę na takie przypadki.

Za niesprawne lub źle ustawione światła grozi mandat do 300 zł, a w skrajnych sytuacjach nawet zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.


Dlaczego warto to zrobić teraz

Jesienią warunki na drodze są wyjątkowo trudne – śliska nawierzchnia, mgła, błoto pośniegowe i długie wieczory. Sprawne oświetlenie to nie tylko kwestia przepisów, ale realne bezpieczeństwo – Twoje i innych.

Poza tym, jak zauważa ITS, wielu kierowców odkłada takie sprawy „na później”, a później bywa za późno. Krótkie, darmowe badanie świateł może wykazać problem, którego nie widać gołym okiem – a który w nocy może mieć poważne konsekwencje.

Kampania „Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo” to nie kolejna formalność, tylko realna szansa, by przygotować swój samochód do jesienno-zimowej jazdy.
Jeśli reflektory są zmatowiałe, nieświecące, świecą za wysoko albo auto z naprzeciwka oślepia Cię światłem – to moment, żeby to naprawić. Policjanci i diagności apelują: nie czekaj na kontrolę, sprawdź wcześniej.


A Ty – jak oceniasz kulturę używania świateł na polskich drogach?

Czy spotykasz się z przypadkami oślepiania na trasie i jak reagujesz? Podziel się w komentarzu – Twoja opinia może otworzyć oczy innym kierowcom.

Podziel się z innymi kierowcami:

Kabina, kawa i coś, co oderwie myśli od tachografu – jeśli tu zaglądasz, to wiesz, o co chodzi.

Masz ochotę dorzucić się na kawę za ten wpis albo po prostu doceniasz to, co robię? Będzie mi miło – w trasie każda kawa smakuje lepiej 😉☕

Jeśli nie chcesz przegapić kolejne wpisy — zasubskrybuj bloga. Formularz znajdziesz na dole strony.

Szerokości, przyczepności i spokojnych kilometrów! 🚛💨

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kierowca zawodowy w transporcie międzynarodowym. Cysterny, kontenery morskie 20 / 40 ft oraz ładunki spożywcze i chemiczne ADR to codzienność mojej pracy. Moje doświadczenie obejmuje kierunki: PL, CZ, SK, SLO, LT, LV, EST, DE, AT, HU, HR, RO, BG, IT, ES, FR, MC, NL, BE, LU, UK, IRL, DK, SE, NO, FIN, RUS, UA. Na blogu dzielę się praktycznymi poradami dla kierowców zawodowych – o przepisach, codziennych problemach w trasie i życiu kierowcy z dala od domu.

Zostaw komentarz