Coraz więcej przewoźników i kierowców zawodowych skarży się na rosnące koszty ubezpieczeń. Jeszcze kilka lat temu polisy flotowe dla busów i ciężarówek można było zamknąć w kilku tysiącach złotych, dziś jednak oferty często sięgają kilkudziesięciu tysięcy – nawet wtedy, gdy pojazd wart jest tyle samo, co sama składka. Skąd biorą się tak wysokie ceny, gdzie kierowcy muszą uważać na swoją odpowiedzialność, a które polisy naprawdę mają sens?
Dlaczego OC dla busów i ciężarówek drożeje?
-
Historia szkód – najważniejszy czynnik. Wystarczy 1–2 szkody rocznie, by ubezpieczyciel zakwalifikował flotę jako ryzykowną i drastycznie podniósł stawkę.
-
Rosnące koszty napraw – części, robocizna, obsługa szkód i koszty prawne w całej Europie.
-
Wymogi klientów – wielu zleceniodawców wymaga wyższych sum gwarancyjnych i pełnych pakietów OCPD.
-
Mniejsza konkurencja – niektóre towarzystwa rezygnują z ubezpieczania flot z historią szkód, więc zostaje tylko kilka opcji – i stąd horrendalne kwoty.
Jakie polisy funkcjonują w transporcie?
-
OC komunikacyjne – obowiązkowe dla każdego pojazdu.
-
OCP / OCPD – zabezpiecza przewożony towar w transporcie krajowym i międzynarodowym.
-
AC, NNW, Assistance, szyby – dodatki zwiększające bezpieczeństwo pojazdu i kierowcy.
-
Umowa flotowa – jedno ubezpieczenie na całą flotę, często tańsze w przeliczeniu na pojazd.
-
OC do licencji transportowej – wymóg formalny dla posiadaczy licencji przewozowych.
Odpowiedzialność kierowcy – gdzie kończy się polisa, a zaczyna regres?
Wielu kierowców żyje w przekonaniu, że skoro firma ma polisę, to problem szkody jest rozwiązany. Niestety – nie zawsze.
-
Regres ubezpieczeniowy – jeśli kierowca dopuścił się rażącego zaniedbania (np. jazda po alkoholu, rażące naruszenie przepisów, brak zabezpieczenia ładunku), ubezpieczyciel może wystąpić do niego o zwrot wypłaconego odszkodowania.
-
Odpowiedzialność wobec pracodawcy – w przypadku szkód parkingowych czy drobnych kolizji, firma może próbować przerzucać koszty na kierowcę. Prawo pracy (art. 124 Kp) dopuszcza potrącenia, ale tylko do pewnych granic – i nie w każdej sytuacji. Dlatego ważne są protokoły zdawczo-odbiorcze i dokumentowanie stanu pojazdu.
Czy warto inwestować w dodatkowe polisy?
Na rynku pojawia się coraz więcej ofert kierowanych bezpośrednio do kierowców zawodowych – niezależnie od flotowego OC czy OCP.
Polisa obejmuje np. koszty reprezentacji w sądzie, kaucje czy obsługę prawną w sprawach drogowych. Brzmi korzystnie, ale rzeczywistość bywa inna.
Warto pamiętać, że nie każda dodatkowa polisa jest faktycznie użyteczna – czasem to tylko dodatkowy koszt.
Ubezpieczenia indywidualne kierowców
Na forach pojawia się temat polis chroniących kierowcę jako osobę wykonującą zawód – choć to wciąż nisza. Ciekawą opcją może być jednak NNW (nieszczęśliwe wypadki), które działa niezależnie od polisy firmy.
Ogromne rozbieżności w ofertach
Dyskusje na grupach kierowców i forach transportowych pokazują, że:
-
jeden przewoźnik płaci 2–3 tys. zł za busa w polisie flotowej,
-
inny dostaje ofertę na 40–45 tys. zł za samo OC na pojazd dostawczy.
Wniosek jest prosty: warto co roku pytać kilku towarzystw i brokerów, bo rozbieżności sięgają dziesiątek tysięcy złotych.
Jak obniżyć koszty polis?
-
Umowa flotowa – łączenie pojazdów daje efekt skali.
-
Segmentacja floty – nowsze pojazdy można objąć pełnym pakietem, starsze tańszą ochroną.
-
Udział własny – podniesienie franszyzy zmniejsza składkę.
-
Telematyka i monitoring – ubezpieczyciele patrzą przychylniej na floty dobrze zabezpieczone.
-
Brokerzy – często mają dostęp do ofert niedostępnych dla pojedynczych przewoźników.
Ubezpieczenia w transporcie stały się jednym z największych kosztów prowadzenia działalności. Rosnące składki OC i OCP to nie tylko problem właścicieli firm, ale także kierowców, którzy mogą odpowiadać finansowo w sytuacjach wyjątkowych – np. przy regresie ubezpieczeniowym. Warto znać swoje prawa, dokładnie analizować oferty i nie bać się negocjować.
👉 A jak to wygląda u Ciebie? Masz w tym roku rozsądne stawki, czy ubezpieczyciele również wycenili Twoje busy i ciężarówki „z kosmosu”? Podziel się w komentarzu – Twoje doświadczenia pomogą innym kierowcom i przewoźnikom.
Kabina, kawa i coś, co oderwie myśli od tachografu – jeśli tu zaglądasz, to wiesz, o co chodzi.
Masz ochotę dorzucić się na kawę za ten wpis albo po prostu doceniasz to, co robię? Będzie mi miło – w trasie każda kawa smakuje lepiej 😉☕
Jeśli nie chcesz przegapić kolejne wpisy — zasubskrybuj bloga. Formularz znajdziesz na dole strony.
Szerokości, przyczepności i spokojnych kilometrów! 🚛💨
Zostaw komentarz