Jak wiadomo sytuacja związana z COVID w transporcie zmienia się jak w kalejdoskopie. Jedne restrykcje są znoszone, inne wprowadzane.
Do tej pory transport funkcjonował można powiedzieć „poza systemem” gdyż większość polityków doskonale zdaje sobie sprawę jakie zawirowania społeczne może spowodować przerwanie łańcucha dostaw w całej Europie.
Wszystko wskazuje jednak na to że właśnie podejmowane są decyzje, restrykcje i ograniczenia poniekąd wymuszające szczepienia na kierowcach zawodowych.
Poniżej znajdziesz ankietę w której możesz anonimowo oddać swój głos i sprawdzić opinie innych kierowców zawodowych w tej kwestii.
Szerokości…
Kabina, kawa i coś, co oderwie myśli od tachografu – jeśli tu zaglądasz, to wiesz, o co chodzi.
Masz ochotę dorzucić się na kawę za ten wpis albo po prostu doceniasz to, co robię? Będzie mi miło – w trasie każda kawa smakuje lepiej 😉☕
Jeśli chcesz otrzymywać kolejne wpisy — zasubskrybuj bloga. Formularz znajdziesz na dole strony.
Szerokości, przyczepności i spokojnych kilometrów! 🚛💨
O autorze: Rafał (truckeronroad.com)

Fajny pomysł z ta ankietą, szkoda że testy nie są już bezpłatne.
Naciskają na likwidację grupy kontrolnej jaką są niezaszczepieni. Jeżeli okaże się, że za kilka miesięcy / lat zaczną masowo chorować czy umierać zaszczepieni, to przy braku niezaszczepionych wmówią wszystkim, że to jakiś nowy wirus, a nie wynik szczepienia.
W sumie to i tak nie trzeba czekać, już chorują i umierają, tylko że za mało mówi się o tym.
Jeżdżę do DE i zabieram wielu ludzi w miesiącu na blabla i wiem co mówią i co się dzieje…
Na nauczycielach pisowi nie zależy bo na niego nie głosują. Będą królikami doświadczalnymi… czy zamordyzm się uda? Raczej tak . Potem reszta…
U mnie w firmie testy kosztują 25 €. Za pierwszy zapłaciłem,za drugi też. Wczoraj właśnie złożyłem wypowiedzenie z pracy. Wracam jeździć na wannę pod Krakowem. Niech sobie Niemcy emerytów ściągają do pracy. Trochę szkoda bo 7 lat przepracowane na cysternie w Hamburgu.
Pracując u Niemca pojechałem załadować się do firmy Henkell w Mainz. Nie miałem paszportu i testu nie chciałem zrobić. Nie załadowali mnie chociaż chciałem, jak wszyscy kierowcy siedzieć w szoferce, wróciłem na bazę i następnego dnia Niemiec dał mi dyscyplinarke i najśmieszniejsze jest to że byłem się ładować 22-11-21 dwa dni przed wejściem tych nowych przepisów. Pozdrawiam.
Kilku moich znajomych już myśli aby zwijać żagle i wracać do kraju. Jak mówią, kredyty ich nie cisną i nie mają zamiaru robić za króliki doświadczalne. Zobaczymy co się bedzie działo przez nastepne miesiące. Może być niezły cyrk.